środa, 28 grudnia 2016

Legendy Polskie: Jaga (2016) – recenzja


Legendy Polskie to cykl filmowych „short stories” nawiązujących do słowiańskich, polskich legend i byłby to zdecydowanie materiał do recenzji na jakiś blog poświęcony gatunkowi Fantasy, gdyby nie silne akcenty Science Fiction i osadzenie fabuły w (domyślnie) bliskiej przyszłości.

Legendy Polskie odpowiadają na ewidentne zapotrzebowanie rynku medialnego, na kulturalnie przebudzenie się Słowian (czyli nas), które przetacza się przez pop-kulturę jak walec, którego już nic nie zatrzyma.


I w sumie bardzo dobrze. „Polacy nie gęsi...”. Warto wiedzieć, że nie tylko Skandynawowie czy Anglosasi mają swoje legendy i bogate dziedzictwo, ale „o dziwo” także my, mimo że przez lata było to wręcz wyśmiewane przez tzw. „mainstream”. Ten stan się kończy... na szczęście.

Baba Jaga, kim jest?

I tutaj jest dość ciekawie. W kulturze chrześcijańskiej ludowej jest to wiedźma mieszkająca gdzieś w lesie, postać zła, która porywa błąkających się po lesie ludzi, szczególnie młodych i ich najczęściej zabija. Czasem jest to postać semi-pozytywna, pomagająca w jakimś aspekcie ludziom, generalnie jednak postać mocno zohydzona, zdegradowana, szkaradna.

W kulturze polskiej, przedchrześcijańskiej jest to, zależnie od regionu, albo rodzaj leśnego ducha (aczkolwiek niekoniecznie dobrego) - opiekunki lasu, przyrody, zwierząt – boginka – czy nawet pełnokrwista bogini. Istnieją nawet fragmentaryczne przekazy o oddawaniu jej czci przez niektóre plemiona słowiańskie na równi z Perunem, ale tu ciekawskich odsyłam do samodzielnych poszukiwań.
Filmowa Jaga...

...jest raczej bardziej zbliżona do wersji staropolskiej, przed chrztem. Trzeba przyznać, że cały cykl Legendy Polskie umiejętnie miksuje legendy po- i przed-mieszkowe. Jaga jest tutaj uciekinierką z „katolickiego” piekła, po dywersji, której dokonał pan Twardowski.

Filmowa Jaga jest (z wyglądu atrakcyjną, silną dziewczyną) z fabuły, słowiańską boginką, pałającą gniewem na obecną kulturową i cywilizacyjną degradację Polaków, na odejście od przyrody i słowiańskich tradycji. Jaga pała wściekłością na fakt, że wycięto ostatni Święty Gaj, a dzieci nie bawią się już na łące, ale siedzą z tabletem w ręku...

...w tym momencie odsyłam do filmu, który znajdziesz bez problemu na YouTube, ale to jeszcze nie koniec wpisu.

Wiele osób, które zobaczyło film, nie widziało teledysku, który jest nawiązaniem do filmu, ale nie zupełnie bezpośrednim. Klip sam w sobie jest małym „short story” traktującym o ucieczce Jagi.


Zapraszam koniecznie, klimatyczne, rewelacyjne, wciągające.

Pozdrawiam,
Remigiusz

Podobał się wpis? Polub nasz FB: https://web.facebook.com/blogfilmysf/

Zapraszam:

Legendy Polskie: Smok (2015) – recenzja

 


6 komentarzy:

  1. Sama Jaga świetna, widziałem w dniu premiery. Wszystkie filmiki z cyklu Legend podobają mi się niesamowicie. Ale gdzie jest ta recenzja? To powyżej recenzją przecież nie jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. recenzje na tym bogu publikowane, przynajmniej mojego autorstwa (Remigiusz) mają za zadanie jak najmniej spojlerować

      wielu ludziom się mój styl nie podoba, trudno - o wiele większej liczbie osób się moje wpisy podobają - i to dla mnie jest ważniejsze

      Usuń
  2. super zresztą cała produkcja Legendy Polskie to strzał w 10!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, choć jako krytyk dopracowałbym co nieco, powiedzmy że 9/10 jest spokojnie

      Usuń
  3. wrzucam mój koment z FB, ale myślę, że to ważne... niektórym się wpis nie podoba więc... lecimy:

    Hej, krytyka mile widziana - jeśli brakuje Wam czegoś w tym wpisie - super! cieszę się! o to chodziło - pobudzić do dyskusji! jest pod tym adresem system komentarzy Google, gdzie każdy bez rejestracji może dopisać swoją opinię, ocenę, część, której wedle kogoś brakuje... nikt nie zabrania - blog jest niekomercyjny, na niekomercyjnej domenie i niekomercyjnym serwerze, więc nikomu włos z głosy nie spadnie - zapraszam serdecznie krytykantów - przydacie się

    OdpowiedzUsuń
  4. I mamy błąd w filmie. Taki techniczny, ale jest. W 8:08, żołnierz robi krok lewą nogą, ale to prawą wdeptuje w smołę po Borucie. Szczegół, ale trzeba być uważnym ;)

    OdpowiedzUsuń