sobota, 7 stycznia 2017

Europa Report (2013)

Tylko 2 pary butów i 4 zmiany ubrań na wielomiesięczną podróż. Mała biała klitka, dzielona z kilkoma innymi osobami... ponoć sprawia to, że kobiety stają się złośliwe... tak twierdzi jeden z członków załogi (choć to przecież to takie "minimalistyczne")


Tak, można doszukiwać się minimalizmu w filmie Europa Report (2013) i to nie tylko w motywie ultraminimalistycznego stylu życia na pokładzie statku kosmicznego, ale i w środkach wyrazu, których użyli autorzy do nakręcenia tego filmu.


Nie zobaczymy tu zbyt wielu efektów specjalnych, zapierających dech scen walki czy plejady typowych dla wysokobudżetowych produkcji SF charakterów. Nie ma pięknych, powabnych blondynek, romansów między członkami załogi i wielkiej głębi dylematów moralnych. Jest za to praca członków załogi, zmęczenie i finalnie chęć przetrwania.


Film to zimne, oschłe, hardcorowe SF, główny motyw jest de facto zdradzony na samym początku i każdy w miarę wprawiony fan produkcji SF wie czego należy się spodziewać...

...i właśnie to dostaje. Czasem jednak naprawdę nic więcej nie potrzeba.


Film odgrzebałem sobie gdzieś z archiwum i oglądnąłem w nocy. Fajny klimat, który polecam nie tylko fanom SF.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz