Mój pierwszy kontakt ze światem wirtualnym to była maszyna o nazwie Commodore 64, komputer najpopularniejszy w historii, produkowany bez przerwy przez 12 lat, poczynając od 1982 roku. W latach 80-tych i na początku 90-tych postęp techniczny miał nieco inne tempo, nie było tej pogoni za FPSami, gigabajtami i mocą procesora. Świat na dłużej zatrzymał się w epoce 8-bit...
Kto przeżył te klimaty i je pamięta - ten z przyjemnością przypomni sobie Commodore 64, teraz dostępny w postaci emulatora Vice. Choć to nie jedyny emulator...
Polecam pogooglować i ściągnąć (za darmo) Vice oraz garść commodorowych gier i dem np. ze strony c64.com.
Czy może też siedziałeś z kumplami przy komputerze podłączanym do kineskopowego TV, z magnetofonem Datasette, wgrywając cierpliwie gry i doświadczając jedynego, niepowtarzalnego klimatu? Ja właśnie zaliczyłem noc z C64.
Emulator Commodore64 można zainstalować praktycznie na każdym komputerze, ja jednak przygotowuję sobie retro-konsolę bazującą na popularnym minikomputerze RaspberryPi3, dam Wam znać i pokażę finalne dzieło na blogu. Tematyka 8-bit i retro jeszcze tu zagości ;-)
Ciekawym fenomenem jest to, że C64 i 8bit, choć zepchnięta do fanowskiej niszy nadal żyje. 8-bit ma swój urok. Powyżej w miarę aktualna produkcja i oczywiście jak na ten blog przystało, w klimatach SF...
C.d.n.
Pozdrawiam,
Remigiusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz