Przy okazji Jetsonów z ubiegłego tygodnia przypomniał mi się pewien
filmik jaki widziałem kiedyś na YouTube’ie. Hit z lat dziewięćdziesiątych w
Polsce, gdy trwało zachłystywanie się wszystkim co amerykańskie. Więc i
powstały w 1993 roku serial (będący francusko-japońsko-amerykańską produkcją)
do nas trafił, osiągając pewien sukces.
A zwali go
Power Rangers…
Ja jednak dzisiaj chcę wspomnieć o nieformalnej produkcji z
2015 roku, która moim zdaniem jest doskonałą kontynuacją pierwszych (żeby nie
rzec oryginalnych) Rangersów. Bo chyba każdy by chciał wiedzieć co się stało z
naszymi bohaterami gdy dorośli.
Dostajemy więc odpowiedź, której tłem staje się Imperium Maszyn
podbijające naszą planetę w wojnie, w której udział brali również Rangersi.
Nieoficjalna produkcja przenosi nas w czasy po tym konflikcie. Tyle o fabule…
Forma retrospekcji jaką widzimy w produkcji bardzo sprawnie
opowiada historię o wojnie. Sieje też odrobinę niepokoju w kwestii intencji
Zordona. Aktorzy są bardzo dobrze dobrani do swoich ról, a scenariusz jest
spójny (choć na początku się taki nie wydaje). Jedyne czego bym się mógł
czepiać to stanu pick-up’a i fakt, że ktokolwiek w środku przeżył.
Efekty specjalne są na bardzo wysokim poziomie. Zwłaszcza pomysł
na złotą „tarczę” zielonego wojownika – wygląda dużo lepiej niż w oryginalnym
serialu!
Nie przedłużając, oto wspomniany film:
A gdybyście nie wiedzieli to w tym roku ma powstać zupełnie
nowy, pełnometrażowy film Power Rangers! Już się nie mogę doczekać :) Trailer już jest:
A co wy sądzicie o tej nieoficjalnej produkcji? Albo o tym co ma do kin trafić już niedługo?
BJK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz