poniedziałek, 14 listopada 2016

AIR (2015) / pol. Powietrze - recenzja

Film postapokaliptyczny przez duże P. Fanom wszelkich klimatów "postapo" polecam do oglądnięcia w ciemno, nawet bez czytania tej krótkiej recenzji, która może trochę pospojlerować Wam fabułę. Nie zawiedziecie się. Może nie jest to ocena celująca, ale na pewno mocna piąteczka. 

Klimat w sam raz na ponury, jesienny, depresyjny wieczór. Film warto oglądnąć samemu (np. kiedy druga połowa wyjedzie do teściowej), refleksyjnie, bez towarzystwa obok, by wczuć się w mroczną i samotną atmosferę bunkra...


Klaustrofobiczna atmosfera schronu. Oczekiwanie... jednak czas wcale nie ciągnie się tutaj jak kisiel w oleju. Każda sekunda jest na wagę złota... czy główni bohaterowie zdążą zrobić to, co jest najważniejsze nim wybije ostatnia sekunda...



Dwójka "technicznych" opiekuję się schronem, w którym hibernują wybrani przedstawiciele gatunku "homo sapiens", którzy mają zaludnić Ziemię na nowo i znów "uczynić sobie poddaną" po ostatniej wojnie, która całkowicie skaziła planetę. Regeneracja Ziemi zajmie długie... długie... lata. W tym czasie schronem opiekuje się dwójka "serwisantów", którzy raz na ileś tam lat zostają na krótką chwilę wybudzeni z hibernacji, w celu sprawdzenia systemów i dopilnowania, by wszystko działało zgodnie z planem.

Tym razem jednak nie wszystko jest w porządku, a licznik, odmierzający czas do kolejnej hibernacji bije nieubłaganie. Nie da się go wyłączyć. Zasoby energii i powietrza są ograniczone. Co robią główni bohaterowie, czy uda się uzyskać pomoc z sąsiedniego schronu?

Czy dwójka "technicznych" będzie solidarna w obliczu problemów i jaką historię "nosi w sobie" każdy z nich? Czy klaustrofobia i samotność będą stanowiły barierę nie do przekroczenia, czy może jednak "jakoś to będzie".


A może jesteście ciekawi jak naprawdę wygląda Ziemia po wojennej apokalipsie? Tak... wygląda naprawdę ciekawie... musicie to zobaczyć...

Tymczasem zegar tyka i odmierza nieubłaganie czas. Tyk... tyk... tyk...  Jaki będzie finał tej sytuacji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz